Wiem, ze zapowiadalam inny temat Komnaty, ale postanowilam go zmienic. Nie martwcie sie Kreacher juz niedlugo tez bedzie mial swoja Komnate. Mapa Huncwotow pojawiala sie w wielu Waszych mailach. Niedawno przypadkiem natrafilam na artykul na stronach Leksykonu Harrego Pottera traktujacy wlasnie o tym jak dokladnie dziala Mapa Huncwotow. Wydal mi sie na tyle interesujacy, ze postanowilam go wam przetlumaczyc. Ponizej prezentuje go prawie w calosci opatrzonego moja wlasna teoria. Mam nadzieje, ze wam sie spodoba, no i oczywiscie, jak zwykle, czekam na wasze maile.
Spojrzenie na Mape
Zrozumienie na czym polega Mapa Huncwotow
autorstwa Stevena Beersa
Zanim przyjrzymy sie Mapie, przyjrzyjmy sie wnikliwiej samemu zamkowi. Jesli szukaliscie juz jakis informacji w internecie, wiecie ze Hogwart jest zamkiem o niespotykanej (ogromnej, gigantycznej, mamuciej) wielkosci. Mozecie znalezc zamki, ktorych wieze maja siedem pieter, ale nie znajdziecie siedmiopietrowych zamkow. Na przyklad "Keep" to najstarszy rodzaj zamku, kwadratowy, przypominajacy jedna wielka wieze, ma najczesciej 9 stop wysokosci (ok 30m) i od trzech do czterech pieter. Hogwart, jak sobie wyobrazam, ma wiele skrzydel, wszystkie siedmiopietrowe, a kazde pietro jest bardzo wysokie. Mozna to zobrazowac, porownujac siedmiopietrowy Hogwart do 12-14 ulozonych jeden na drugim hipermarketow. W takim wypadku najwyzsze wieze osiagalyby wysokosc ponad dwudziestopietrowych budynkow. To jak jedna wielka matka wszystkich zamkow. (Pomyslmy sobie ze w takim gigantycznym budynku uczy sie mniej wiecej tylu uczniow, ilu bylo w dawnych osmioletnich podstawowkach... - przyp.tlum.)
Teraz wyobraz sobie caly plan wszystkich pieter zamku narysowany w formie rysunku architektonicznego. Wyszloby z tego duzo wielkich arkuszow. Ale Mapa Huncwotow to pojedynczy kawalek pergaminu. Nawet jesliby wymiary Mapy byly 1mx1m, plany wszystkich pieter i terenow otaczajacych Hogwart musialby byc narysowane w wielkosci mikroskopijnej aby zmiescily sie na takiej powierzchni.
Ja wyobrazalem sobie to tak, ze plany wszystkich pieter byly nalozone na siebie i kiedy chciales zobaczyc konkretne pietro, ono sie wyostrzalo, a pozostale zachodzace na siebie pietra blakly do nierzucjacej sie w oczy szarosci. Ale nawet jesli takie spekulacje sa prawdziwe, sam rysunek nadal musialby byc bardzo maly.
Dodatkowo, w polaczeniu ze zmianami w potrzebach czarodzieja, Mapa moglaby sie dostosowac do umyslu osoby, ktora korzysta z niej, do jej swiadomych i podswiadomych obaw i niepokojow. Moglaby regulowac to co pokazuje bazujac na najmniejszej zmianie w posobie widzenia albo stanie umyslu. Kiedy twoje oczy stale subtelnie zmieniaja przedmiot, na ktorym sie skupiaja, Mapa moze zrobic to samo, zmieniajac to co ci pokazuje...
Ten malutki rozmiar, w jakim ukazane sa plany moze wytlumaczyc dlaczego Fred i George nigdy nie zobaczyli Petera/Glizdogona i dlaczego Lupin nigdy nie dojrzal na Mapie podwojnych Harrego i Hermione, kiedy podrozowali w czasie. Tak wiec, jedyna rzecza jaka widzisz dokladnie, jest mala czesc, na ktorej sie koncentrujesz. Wszystko inne blaknie i rozmywa sie.
Prezentacja wybiorcza
Wielu spekulowalo na temat tego, ze Mapa, aby nie byc za bardzo "zasmiecona", pokazuje obraz wybiorczy. Nawet jesli Mapa jest wybiorcza, istnieje wiele roznych mozliwosci, w jaki sposob moze byc prowadzona ta selekcja
Wiemy, ze Mapa ma "martwe" punkty. Harry nie widzi siebie dopoki nie wyjdzie z sali (zaraz po otrzymaniu Mapy od Weasleyow). Lupin nie widzi Harrego/Rona/Hermiony/Parszywka zanim nie wyjda z chatki Hagrida. W dodatku, wyglada na to, ze Parszywek ukrywal sie w chatce Hagrida i ani Harry ani Lupin nie mogli go zobaczyc. Naprawdopodoniej Glizdogon wiedzial, ze chatka jest wlasnie takim "martwym" punktem i dlatego wybral je na swoja kryjowke.
Innym powodem, dla ktorego niektore tereny nie sa pokazywane, jest fakt, ze prawdopodonie sa takie miejsca na mapie, ktore sa zupelnie nieistotne. Odkad Mapa jest stworzona do robienia psot, nie ma potrzeby aby pokazywala, kto jest w pokoju wspolnym czy w Wielkiej Sali. Dobrze byloby wiedziec czy Snape jest w Wielkiej Sali, ale dopoki nie masz zamiaru odwalic czegos w jego poblizu, ta wiedza nie jest ci potrzebna.
To nasuwa nam kolejny powod. Mozliwe,ze nie sa pokazywane szczegolnie zatloczone miejsca, jak pokoje wspolne. Pokazywanie pokojow wspolnych byloby szczegolnie nieefektywne w tych porach dnia, kiedy wiekszosc uczniow w nich przebywa. I znowu, jedyne co byc zobaczyl to bezsensowna mieszanine imion.
Innym spodobem, na taka prezentacje wybiorcza, moglaby byc odleglosc. Nie musisz wiedziec, czy Snape znajduje sie teraz w najdalszym zakatku zamku, ale z pewnoscia wolabys wiedzec jesli znajdowalby sie gdzies w poblizu. Wyobrazmy sobie wielka niewidzialna banke otaczajaca osobe korzystajaca z mapy. Wszystko co znajdowaloby sie wewnatrz tej banki byloby widzialne na mapie. Nie byloby w tym wypadku "martwych" i "zywych" miejsc tylko te ktore znajduja sie w najblizszej okolicy i te mniej wazne, rozmyte i niewidoczne.
Kolejnym wytlumaczeniem, w jaki sposb tak duzo informacji moze byc zawartych na tak malej mapie, jest MAGIA. Moze mapa jest podobna w swoim dzialaniu do kufra Moodiego czy bagaznika w samochodzie pana Weasleya. Powierzchnia Mapy jest w rzeczywistosci o wiele wieksza od jej aktualnch wymiarow. Kiedy patrzysz na Mape masz wrazenie ze ogladasz o wiele wiekszy obszar niz wskazywalby na to rozmiar pergaminu. I nawet jesli jest to prawda, ta wizualna funkcjonalnosc, rozmiar rysunku nadal musialby byc maly, co zreszta potwierdza sam Harry okreslajac wszystko co widzi na mapie jako bardzo male.
Jeszcze jednym "martwym" miejscem jest Las. mapa najprawdopodobniej nie moze pokazac calego zamku, blon i Lasu. Tak wiec, mysle ze Las jest pokazywany tylko do 3-5 metrow w glab. To wyjasnialoby dlaczego starszy Bart Crouch nie byl widzialny na Mapie dopoki nie przesunal sie bardziej w strone skraju lasu, w strone Harrego i Kruma.
Potencjalne niezgodnosci w teorii:
Dlaczego Fred i George nie zobaczyli na Mapie Petera Pettigrew?
Na chwile przyjmijmy ze Mapa nie dziala wybiorczo. Wyobrazmy sobie wieze Gryffindoru na mapie, co widzimy? Jedna wielka mase nierozpoznawalnych, zachodzacych na siebie punkcikow opatrzonych imionami. Trudno byloby wylowic z tego tlumu Petera.Poza tym, kiedy Fred i George sa w szkole, patrza na mape z pewnego punktu widzenia. Bedac w szkole i widzac, ze w poblizu Rona znaduje sie ktos o imiemiu Peter P. czy P. Pettigrew, nie zwroca na to zbytniej uwagi. No i oczywiscie oni uzywali Mapy do robienia roznych dowcipow i zartow i nie mieli powodu aby obserwowac jakis innych ludzi nie zwiazanych z ich planem. Znowu, Mapa pokazuje tylko to co aktualnie potrzebujemy zobaczyc.
Dlaczego Lupin nie zobaczyl Harrego i Hermiony podrozujacych w czasie?
Coz, on nie szukal ich. On szukal Harrego, Rona i Hermiony, ktorzy poszli do Hagrida. Tak wiec koncentrowal sie na trasie od zamku do chatki. Ci "drudzy" Harry i Hermiona pojawili sie na bloniach tylko na kilka chwil, a do tego czasu Lupin zdazyl juz wypatrzyc tych "pierwszych" Harrego i Hermione. Po tym, Harry i Hermiona z przyszlosci spedzili wiekszosc czasu ukryci w Lesie, najprawdopodobniej poza Mapa. Kiedy wylonili sie z Lasu aby uwolnic Hardodzioba, Lupin skoncentrowany byl na trojce i Parszywku wracajacych juz do zamku, a potem gdy zobaczyl jak zostaja zaatakowani przez Syriusza, ruszyl na ratunek. Nie mial powodu aby dokladnie przeszukiwac cala mape.
Barty Crouch przeszukujacy gabinet Snape'a
Niektorzy moga slusznie zauwazyc, ze Harry nie mogl zobaczyc wtedy Croucha poniewaz nie szukal go. Jednak kluczem nie jest tu Crouch ani Snape, tylko sam gabinet Snape'a jako miejsce, ktore Harry sprawdza na mapie prawie odruchowo. To bylby teren, ktorym bylby szczegolnie zainteresowany. Wiec uwazam, ze moze to byc czesc mapy, ktora zawsze pokazuje sie Harremu, tak samo jak gabinet Filcha czy Umbridge. To takie miejsca, ktore kazdy lamacz zasad i regulaminow sprawdza poniewaz reprezentuja osoby, ktore najprawdopodobnie i najchetniej chcialby zlapac kogos takiego jak on.
Ostateczne podsumowanie (by Juleczka)
Wedlug mnie Mapa dziala nastepujaco. Jako na wskros czarodziejski przedmiot, pokazuje nam tylko to co chcemy. Tworcy Mapy - Huncwoci sporzadzili bardzo dokladne plany Hogwartu i otaczajacych go terenow, ale nie mogli umiescic ich na tak malej kartce papieru. Tak wiec to, co pokazuje sie na Mapie jest tylko malym wycinkiem, ktorym uzytkownik Mapy jest szczegolnie zainteresowany. Dzieki temu mozna zobaczyc na niej wszystko co chcemy, a jednoczesnie nie zawracac sobie glowy niepotrzebnymi informacjami. Takie spojrzenie na Mape wyjasnia dlaczego nikt wczesniej nie zorientowal sie kim na prawde jest Parszywek i dlaczego Lupin nie zobaczyl podwojnego Harrego i Hermione. Zblizam sie wiec do tej teori, ze Mapa dostosowuje sie do jej wlasciciela pokazujac ten teren, o ktorym akurat dana osoba mysli. Sprytne.
Skarabeusz napisal do mnie przedstawiajac jeszcze jedna ciekawa teorie na temat Harrego i Hermiony podrozujacych w czasie:
"Mam wlasna teorie w tej sprawie. Lupin ani nikt inny nie mogl ich zobaczyc na Mapie, poniewaz magiczne czary Mapy nie mogly ich objac. Harry i Hermiona cofneli sie w czasie o klika godzin ich swiat byl starszy o klika godzin niz ten, co teraz byli. Byc moze Mapa nie widziala ich, poniewaz obaj nalezeli do innego wymiaru. A czy Harry i Hermiona praktycznie byli tam calkowicie? Mysle, ze oni po prostu po cofnieciu sie tak jakby przyblizali sie do swoich odpowiedników w tym czasie tak, aby panowala równowaga w wszechswiecie tzn. oni stawali sie mlodsi a Harry i Hermiona, którzy nie cofali sie w czasie stawali sie starsi. Zakonczylo sie to równowazenie, kiedy znalezli sie ponownie w skrzydle szpitalnym."
Juleczka

Spojrzenie na Mape
Zrozumienie na czym polega Mapa Huncwotow
autorstwa Stevena Beersa
Zanim przyjrzymy sie Mapie, przyjrzyjmy sie wnikliwiej samemu zamkowi. Jesli szukaliscie juz jakis informacji w internecie, wiecie ze Hogwart jest zamkiem o niespotykanej (ogromnej, gigantycznej, mamuciej) wielkosci. Mozecie znalezc zamki, ktorych wieze maja siedem pieter, ale nie znajdziecie siedmiopietrowych zamkow. Na przyklad "Keep" to najstarszy rodzaj zamku, kwadratowy, przypominajacy jedna wielka wieze, ma najczesciej 9 stop wysokosci (ok 30m) i od trzech do czterech pieter. Hogwart, jak sobie wyobrazam, ma wiele skrzydel, wszystkie siedmiopietrowe, a kazde pietro jest bardzo wysokie. Mozna to zobrazowac, porownujac siedmiopietrowy Hogwart do 12-14 ulozonych jeden na drugim hipermarketow. W takim wypadku najwyzsze wieze osiagalyby wysokosc ponad dwudziestopietrowych budynkow. To jak jedna wielka matka wszystkich zamkow. (Pomyslmy sobie ze w takim gigantycznym budynku uczy sie mniej wiecej tylu uczniow, ilu bylo w dawnych osmioletnich podstawowkach... - przyp.tlum.)
Teraz wyobraz sobie caly plan wszystkich pieter zamku narysowany w formie rysunku architektonicznego. Wyszloby z tego duzo wielkich arkuszow. Ale Mapa Huncwotow to pojedynczy kawalek pergaminu. Nawet jesliby wymiary Mapy byly 1mx1m, plany wszystkich pieter i terenow otaczajacych Hogwart musialby byc narysowane w wielkosci mikroskopijnej aby zmiescily sie na takiej powierzchni.
Ja wyobrazalem sobie to tak, ze plany wszystkich pieter byly nalozone na siebie i kiedy chciales zobaczyc konkretne pietro, ono sie wyostrzalo, a pozostale zachodzace na siebie pietra blakly do nierzucjacej sie w oczy szarosci. Ale nawet jesli takie spekulacje sa prawdziwe, sam rysunek nadal musialby byc bardzo maly.
Dodatkowo, w polaczeniu ze zmianami w potrzebach czarodzieja, Mapa moglaby sie dostosowac do umyslu osoby, ktora korzysta z niej, do jej swiadomych i podswiadomych obaw i niepokojow. Moglaby regulowac to co pokazuje bazujac na najmniejszej zmianie w posobie widzenia albo stanie umyslu. Kiedy twoje oczy stale subtelnie zmieniaja przedmiot, na ktorym sie skupiaja, Mapa moze zrobic to samo, zmieniajac to co ci pokazuje...
Ten malutki rozmiar, w jakim ukazane sa plany moze wytlumaczyc dlaczego Fred i George nigdy nie zobaczyli Petera/Glizdogona i dlaczego Lupin nigdy nie dojrzal na Mapie podwojnych Harrego i Hermione, kiedy podrozowali w czasie. Tak wiec, jedyna rzecza jaka widzisz dokladnie, jest mala czesc, na ktorej sie koncentrujesz. Wszystko inne blaknie i rozmywa sie.
Prezentacja wybiorcza
Wielu spekulowalo na temat tego, ze Mapa, aby nie byc za bardzo "zasmiecona", pokazuje obraz wybiorczy. Nawet jesli Mapa jest wybiorcza, istnieje wiele roznych mozliwosci, w jaki sposob moze byc prowadzona ta selekcja
Wiemy, ze Mapa ma "martwe" punkty. Harry nie widzi siebie dopoki nie wyjdzie z sali (zaraz po otrzymaniu Mapy od Weasleyow). Lupin nie widzi Harrego/Rona/Hermiony/Parszywka zanim nie wyjda z chatki Hagrida. W dodatku, wyglada na to, ze Parszywek ukrywal sie w chatce Hagrida i ani Harry ani Lupin nie mogli go zobaczyc. Naprawdopodoniej Glizdogon wiedzial, ze chatka jest wlasnie takim "martwym" punktem i dlatego wybral je na swoja kryjowke.
Innym powodem, dla ktorego niektore tereny nie sa pokazywane, jest fakt, ze prawdopodonie sa takie miejsca na mapie, ktore sa zupelnie nieistotne. Odkad Mapa jest stworzona do robienia psot, nie ma potrzeby aby pokazywala, kto jest w pokoju wspolnym czy w Wielkiej Sali. Dobrze byloby wiedziec czy Snape jest w Wielkiej Sali, ale dopoki nie masz zamiaru odwalic czegos w jego poblizu, ta wiedza nie jest ci potrzebna.
To nasuwa nam kolejny powod. Mozliwe,ze nie sa pokazywane szczegolnie zatloczone miejsca, jak pokoje wspolne. Pokazywanie pokojow wspolnych byloby szczegolnie nieefektywne w tych porach dnia, kiedy wiekszosc uczniow w nich przebywa. I znowu, jedyne co byc zobaczyl to bezsensowna mieszanine imion.
Innym spodobem, na taka prezentacje wybiorcza, moglaby byc odleglosc. Nie musisz wiedziec, czy Snape znajduje sie teraz w najdalszym zakatku zamku, ale z pewnoscia wolabys wiedzec jesli znajdowalby sie gdzies w poblizu. Wyobrazmy sobie wielka niewidzialna banke otaczajaca osobe korzystajaca z mapy. Wszystko co znajdowaloby sie wewnatrz tej banki byloby widzialne na mapie. Nie byloby w tym wypadku "martwych" i "zywych" miejsc tylko te ktore znajduja sie w najblizszej okolicy i te mniej wazne, rozmyte i niewidoczne.
Kolejnym wytlumaczeniem, w jaki sposb tak duzo informacji moze byc zawartych na tak malej mapie, jest MAGIA. Moze mapa jest podobna w swoim dzialaniu do kufra Moodiego czy bagaznika w samochodzie pana Weasleya. Powierzchnia Mapy jest w rzeczywistosci o wiele wieksza od jej aktualnch wymiarow. Kiedy patrzysz na Mape masz wrazenie ze ogladasz o wiele wiekszy obszar niz wskazywalby na to rozmiar pergaminu. I nawet jesli jest to prawda, ta wizualna funkcjonalnosc, rozmiar rysunku nadal musialby byc maly, co zreszta potwierdza sam Harry okreslajac wszystko co widzi na mapie jako bardzo male.
Jeszcze jednym "martwym" miejscem jest Las. mapa najprawdopodobniej nie moze pokazac calego zamku, blon i Lasu. Tak wiec, mysle ze Las jest pokazywany tylko do 3-5 metrow w glab. To wyjasnialoby dlaczego starszy Bart Crouch nie byl widzialny na Mapie dopoki nie przesunal sie bardziej w strone skraju lasu, w strone Harrego i Kruma.
Potencjalne niezgodnosci w teorii:
Dlaczego Fred i George nie zobaczyli na Mapie Petera Pettigrew?
Na chwile przyjmijmy ze Mapa nie dziala wybiorczo. Wyobrazmy sobie wieze Gryffindoru na mapie, co widzimy? Jedna wielka mase nierozpoznawalnych, zachodzacych na siebie punkcikow opatrzonych imionami. Trudno byloby wylowic z tego tlumu Petera.Poza tym, kiedy Fred i George sa w szkole, patrza na mape z pewnego punktu widzenia. Bedac w szkole i widzac, ze w poblizu Rona znaduje sie ktos o imiemiu Peter P. czy P. Pettigrew, nie zwroca na to zbytniej uwagi. No i oczywiscie oni uzywali Mapy do robienia roznych dowcipow i zartow i nie mieli powodu aby obserwowac jakis innych ludzi nie zwiazanych z ich planem. Znowu, Mapa pokazuje tylko to co aktualnie potrzebujemy zobaczyc.
Dlaczego Lupin nie zobaczyl Harrego i Hermiony podrozujacych w czasie?
Coz, on nie szukal ich. On szukal Harrego, Rona i Hermiony, ktorzy poszli do Hagrida. Tak wiec koncentrowal sie na trasie od zamku do chatki. Ci "drudzy" Harry i Hermiona pojawili sie na bloniach tylko na kilka chwil, a do tego czasu Lupin zdazyl juz wypatrzyc tych "pierwszych" Harrego i Hermione. Po tym, Harry i Hermiona z przyszlosci spedzili wiekszosc czasu ukryci w Lesie, najprawdopodobniej poza Mapa. Kiedy wylonili sie z Lasu aby uwolnic Hardodzioba, Lupin skoncentrowany byl na trojce i Parszywku wracajacych juz do zamku, a potem gdy zobaczyl jak zostaja zaatakowani przez Syriusza, ruszyl na ratunek. Nie mial powodu aby dokladnie przeszukiwac cala mape.
Barty Crouch przeszukujacy gabinet Snape'a
Niektorzy moga slusznie zauwazyc, ze Harry nie mogl zobaczyc wtedy Croucha poniewaz nie szukal go. Jednak kluczem nie jest tu Crouch ani Snape, tylko sam gabinet Snape'a jako miejsce, ktore Harry sprawdza na mapie prawie odruchowo. To bylby teren, ktorym bylby szczegolnie zainteresowany. Wiec uwazam, ze moze to byc czesc mapy, ktora zawsze pokazuje sie Harremu, tak samo jak gabinet Filcha czy Umbridge. To takie miejsca, ktore kazdy lamacz zasad i regulaminow sprawdza poniewaz reprezentuja osoby, ktore najprawdopodobnie i najchetniej chcialby zlapac kogos takiego jak on.
Ostateczne podsumowanie (by Juleczka)
Wedlug mnie Mapa dziala nastepujaco. Jako na wskros czarodziejski przedmiot, pokazuje nam tylko to co chcemy. Tworcy Mapy - Huncwoci sporzadzili bardzo dokladne plany Hogwartu i otaczajacych go terenow, ale nie mogli umiescic ich na tak malej kartce papieru. Tak wiec to, co pokazuje sie na Mapie jest tylko malym wycinkiem, ktorym uzytkownik Mapy jest szczegolnie zainteresowany. Dzieki temu mozna zobaczyc na niej wszystko co chcemy, a jednoczesnie nie zawracac sobie glowy niepotrzebnymi informacjami. Takie spojrzenie na Mape wyjasnia dlaczego nikt wczesniej nie zorientowal sie kim na prawde jest Parszywek i dlaczego Lupin nie zobaczyl podwojnego Harrego i Hermione. Zblizam sie wiec do tej teori, ze Mapa dostosowuje sie do jej wlasciciela pokazujac ten teren, o ktorym akurat dana osoba mysli. Sprytne.
Skarabeusz napisal do mnie przedstawiajac jeszcze jedna ciekawa teorie na temat Harrego i Hermiony podrozujacych w czasie:
"Mam wlasna teorie w tej sprawie. Lupin ani nikt inny nie mogl ich zobaczyc na Mapie, poniewaz magiczne czary Mapy nie mogly ich objac. Harry i Hermiona cofneli sie w czasie o klika godzin ich swiat byl starszy o klika godzin niz ten, co teraz byli. Byc moze Mapa nie widziala ich, poniewaz obaj nalezeli do innego wymiaru. A czy Harry i Hermiona praktycznie byli tam calkowicie? Mysle, ze oni po prostu po cofnieciu sie tak jakby przyblizali sie do swoich odpowiedników w tym czasie tak, aby panowala równowaga w wszechswiecie tzn. oni stawali sie mlodsi a Harry i Hermiona, którzy nie cofali sie w czasie stawali sie starsi. Zakonczylo sie to równowazenie, kiedy znalezli sie ponownie w skrzydle szpitalnym."
Juleczka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz