Emma Watson wyznała, że cieszy ją, iż "Harry Potter" nie "sprzedaje" seksu tak, jak robi to na przykład seria "Zmierzch".
Aktorka pod koniec roku powróci do kin rolą Hermiony Granger w filmie "Harry Potter i Insygnia Śmierci". Będzie w nim można m.in. zobaczyć, jak jej bohaterka całuje się z granym przez Ruperta Grinta, Ronem.
Według Watson, pocałunek pomiędzy Hermioną a Ronem jest jedną z najbardziej oczekiwanych scen w nowym filmie.
"Pocałunek między Ronem i Hermioną to coś spodziewanego, co jest wynikiem zdarzeń z wcześniejszych filmów naszej serii. Harry Potter nie jest jak Zmierzch - my nie sprzedajemy seksu" - wyznała aktorka magazynowi "Empire".
"To była tak niecodzienna scena, że nie mogliśmy się powstrzymać od śmiechu podczas jej wykonywania" - dodała.
Watson zapewniła jednak, że na ekranie pocałunek będzie wyglądał profesjonalnie.
Źródło: Interia.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz